Nie....
Po 3 dniach nieobecności w domu nadal nic się nie zmieniło.. córka woli wszystkich innych niż mnie.... boli.... serce na dłoni a zdeptane...
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 |
07 | 08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 |
14 | 15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 |
21 | 22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 |
28 | 29 | 30 | 31 | 01 | 02 | 03 |
Po 3 dniach nieobecności w domu nadal nic się nie zmieniło.. córka woli wszystkich innych niż mnie.... boli.... serce na dłoni a zdeptane...
Czasem potrzebuje resetu. Na chwilę obecną mam ochotę założyć słuchawki na uszy, puścić na max glosnosci ulubioną muzykę i się wyłączyć. Taki reset żeby zagluszyc myśli...
Akceptacja tego jaka jestem! A z tyłu sto myśli co ktoś powie ... czuję że nie sprostałam znów oczekiwanią innych osób...
Nie mogę przeskoczyć siebie. Nie potrafię stać się komunikatywna i otwarta do obcych ludzi rozgadana... takie są oczekiwania innych, pracodawcy.... ale to nie ja!
Próbowałam przez wiele lat i nic tego nie wyszło
..
Wiem ze to wszystko mnie ogranicza.. mam nadzieje ze córka nie odziedziczy tego po mnie... chce żeby było jej łatwiej w życiu... łatwiej niż mi...